Jedno za drugim w ogień by poszło,
jedno by drugie na rękach niosło
miesiąc miodowy, to istny cud,
w słońcu słoneczny miód...
Jedno o drugim wszystko chce wiedzieć,
jedno drugiemu oddaje siebie
miesiąc miodowy – bez szarych chmur,
jedna z najmilszych pór...
Więc jak to jest, że później nic nie cieszy
więc jak to jest, że słodki tylko miód
do domu też już nie chce mi się śpieszyć
po parku chodzą smętni jak jesienny, pierwszy chłód.
Więc jak to jest, nie warto odgadywać
bo tak to jest od kiedy światem świat
odwraca się odchodzi się na niby
i było tak i będzie – w tym jest cały smak.
Jedno by drugie w ogień wrzuciło
jedno przez drugie by się kłóciło
z byle powodu, o byle co –
za chwilę znów cmok–cmok...
Jedno o drugim nie chce nic wiedzieć
lecz jedno drugie ratuje w biedzie
takich kryzysów, któż nie zna kto?
nawet w miodowy rok...
Więc jak to jest, nie warto odgadywać
bo tak to jest od kiedy światem świat
odwraca się, odchodzi się na niby
i było tak i będzie w tym jest cały smak.
Więc jak to jest, nie warto odgadywać
bo tak to jest od kiedy światem świat
odwraca się, odchodzi się na niby
i było tak i będzie w tym jest właśnie cały smak
i było tak i będzie w tym jest cały smak![1]