Walc mi się przyśnił
Dawno tańczony
Walc mych najlepszych lat
Kłótni niepomny
Bójek nad ranem
Niepomny tamtych dat
Smutny sens walcem
Długo ćwiczonym
Tańczonym na trzy pas
Pomógł wybaczyć
Zapomnieć pomógł
Pozwolił jak nie raz
Tancerzu podaj dłoń
Ciasno talię obejmij
Tuląc zatrzymaj czas
Tuląc wprowadź mnie w trans
Pijany walcu tańcz
I nie, nie pytaj
Czy mi nie braknie tchu
Nie zabije mnie walc
W me oczy patrzeć chcesz
W niepotrzebne łzy też
Tej iskry z lepszych dni
Nie odnajdziesz już w nich
Tancerzu nie patrz w twarz
Wszak na pamięć ją znasz
O łzy nie pytaj też
Bo rozumiesz bo wiesz
Walczę tym walcem
Czas chcę zatrzymać
Przegrywam jak nie raz
Wiem, walc następny
Będzie dla innej
Z innym zatańczę ja
Tańczmy więc jeszcze
Cóż że przegrywam
Tak widać jest od lat
To co już miałam
Mam i mieć będę
Oddam za taki walc
Tancerzu podaj dłoń
Ciasno talię obejmij
Tuląc zatrzymaj czas
Tuląc wprowadź mnie w trans
Pijany walcu tańcz
I nie, nie pytaj
Czy mi nie braknie tchu
Nie zabije mnie walc
W me oczy patrzeć chcesz
W niepotrzebne łzy też
Tej iskry z lepszych dni
Nie odnajdziesz już w nich
Tancerzu nie patrz w twarz
Wszak na pamięć ją znasz
O łzy nie pytaj też
Bo rozumiesz bo wiesz[2]
1. |
|
2. |
http://www.piwnicapodbaranami.pl/ |