Widzę cię na greckim materacu
czytającego Księgę Przemian,
w powietrzu słodycz Libanu.
Patrząc na białą ścianę widzę
jak we wróżbach szukasz odpowiedzi
na to samo stare pytanie:
jak być wolnym?
Widzę jak czyścisz fajkę
spinką do włosów
pamiątką jakiejś niewinnej nocy.
Widzę plastikowy Talizman od Uroku
przypięty do twojej bielizny.
Jeszcze raz rzucasz monety,
znów śledzisz ruch
cząstek świata
wokół twojego pytania.
Czy dotarłeś do Himalajów?
Czy odwiedziłeś tego mnicha w New Jersey?
Nigdy nie odpowiedziałem na żaden z twoich listów.
Ach Steve, czy mnie pamiętasz?[1]