Zgłoszenie do artykułu: Wrzesień

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Chciałbym siebie zapomnieć, żyć półprzytomnie,

Spokojnie uciec jak woda przez dłoń.

Wszystko byłoby dobre pozornie

Zanim cokolwiek mogłoby drgnąć.

Twoja lekka dłoń znów ściera mi

Spod oczu łzy gdy słabo krzyczę.

Gdy nie mieliśmy nic nawet najkrótsze sny

Umieliśmy traktować jak całe życie

Ledwo co widzę, stoi w zenicie słońce tego miasta,

Ja ciągle wiszę po środku nocy przeszłej.

Po cichu piszę, na głos to wybrzmiewa jak farsa,

Mieszałem wódę, paranoje i depresję.

Sam najlepiej wiem, że nie chcę

Nieść tego więcej, ręce dawno straciły siłę.

Szanse na jutro kończą się razem z wrześniem

Zaczynam rozumieć co zrobiłem.

Nie módl o mnie się więcej

Módl się ze mną i częściej

I niech Bóg słyszy naszych dzieci śpiew

Może usłyszy mnie

Usycham jak liście z końcem lata

W miejscu do którego od roku umiałem już nie wracać.

Zapominam o tobie, skoro jestem ja,

Chcę się bać, że zabraniasz mi latać

I czuć jak wiatr suszy włosy i skronie,

Jak trzęsą się dłonie kiedy rozmywa obraz.

Splatam w zdania zwiewne lęki , ciężkie kłamstwa,

Drugiego jak ja nigdy już nie spotkasz.

Zostaw mnie z tym czym jestem

Takim jaki być nie chcę

Bo ciągle wiszę w środku nocy o rok przeszłej,

Głośno to mówię choć tylko tego się boję...

Mieszam samozniszczenie, paranoję i depresje.

Sam najlepiej wiem, że mnie nie chcesz,

Że częściej niż widzisz mnie obok dostrzegasz cały ten bezsens,

Pamiętaj, że mogę być tylko z tobą...

Kończę się razem z moim wrześniem.[1]

Bibliografia

1. 

Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki”
Płyta: Miuosh, Początek, Fandango Records 2023 (sygn. F5250/CD).