Wyjechałam w obce strony,
Miałam 18 lat,
Aby poznać dalsze strony,
Aby poznać dalszy świat.
Dzisiaj w Niemczech się znajduję,
Taki mnie przygnał życia los,
W pocie czoła tu pracuję,
Aby zarobić na chleb grosz.
I choć ciężką mam tu pracę,
Wcale się nie skarżę tu,
Lecz wciąż myślę, wołam, płaczę,
Wciąż myślę o kraju swym.
Chciałabym widzieć moją matkę,
o tak czułe serce ma,
I ten domek, starą chatkę,
Gdzie stała kołyska ma.
Chciałabym słyszeć bicie dzwonów,
Gdzie w kościele chrzczono mnie,
I ten cały chór organów,
Co tak grają przepięknie.
Na tym kończę moje żale,
Co wypełnia serce me,
Bo dziś, jutro, może kiedyś
Powrócę w strony swe.[1]
1. |
Świrko Stanisław, Z pieśnią i karabinem: pieśni partyzanckie i okupacyjne z lat 1939–1945: wybór materiałów z konkursu ZMW i „Nowej Wsi”, Warszawa, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1971, s. 241, 242. |