Księżyc zbiegł po srebrnych schodkach fal
ku wyspie śpiącej w cieniu palm
Srebrem strun hawajskich dzwoni brzeg,
Płynie w noc siedem strun, siedem rzek.
Za moją pieśń rzuć biały kwiat,
Kwiat, który spina czarne włosy twe.
Szeptów twych nikt nie usłyszy tu,
Już cały archipelag śpi.
Zanim noc nakłoni nas do snu,
Kilka kłamstw, miłych kłamstw szepnij mi.
Za kilka słów, rzuć je na wiatr,
O skłam sercu twym noc wszystko wie.[1]
1. |
Dan Władysław, Pieśń flisaków, Kraków, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, 1959, s. 7–11. |