Za rugatkami chodzu batiary,
ni maju na miszkani, na wikt,
ali śpiwaju, ni narzykaju,
bu maju serca jak nikt.
Za rugatkami chodzu dziwczenta,
sukni z pyrkalu, usta jak mak,
ni chcu paniczów, na nic ni liczu,
inu śpiwaju sy tak:
Mówci, co chceci,
ni ma na świeci,
joj, jak sercy batiara.
Prosty, utwarty,
nawiency warty,
joj, jest sercy batiara.
Zrobisz mu krzywdy,
Tu wtedy si strzeż.
Batiar pukaży ci kły.
A zrobisz mu dobrzy,
to un tobi tyż
sto razy wiency jak ty.
Mówci, co chceci,
ni ma na świeci,
joj, jak sercy batiara.
Batiar jak trza, to
życi swe da, bo
taki sercy un ma.
Za rugatkami, gdy przyszła pora,
batiar swy ziemi bronił jak lew,
okopym była mu każda nora,
a mendal jegu – to krew.
Za rugatkami, wiosna i latu
poszli batiary, poszli na bój(1).
Jedyn z bagnetym, drugi z armatu,
za honur twój i za swój.
Mówci, co chceci,
nie ma na świeci,
joj, jak sercy batiara.
Prosty, utwarty,
najwiency warty,
joj, jest sercy batiara.
Lwów czy Warszawa,
czy dzie un tam jest,
batiar jest wszendzi tyn sam,
sercy ma złoty
i wierny jak pies,
czy bedzi tutaj, czy tam.
Mówci, co chceci,
ni ma na świeci,
joj, jak sercy batiara.
Batiar jak trza, to
życi swe da, bo
taki sercy un ma.[1]
(1) Poszli na bój – nawiązanie do różnych walk na różnych frontach podczas I wojny światowej, w których uczestniczyli Polacy.