Proszę zacznij zmieniać świat od siebie
Mnie nie zmienisz – nie, tego bądź już pewien
Daruj sobie wszystkie Twoje rady
To co moje jest zawsze będę mieć
Mam poezję która mi wciąż do życia daje sił
Nad głową nieba szafir mam
Lekka niby obłok
Boso biegnę tam gdzie słońca krąg
Gdzie ranek chłodną rosą spadł
Wita mnie horyzont
Drogowskazem moja miłość
A serce wizą
Ty jak nikt potrafisz dni zasmucić
Chciałbyś setką bzdur z drogi mnie zawrócić
Porzuć wreszcie swoje niepokoje
Raz się wolnym stań bez wymiany zdań
W przyszłość Twą odważnie spójrz
Warto zdobyć się na luz – jak ja
Nad głową nieba szafir mieć
Lekkim być jak obłok
Na bosaka biec tam gdzie słońca krąg
Gdzie ranek chłodną rosą spadł
Woła Cię horyzont
Drogowskazem Twoim miłość
A serce wizą jest
Nad głową nieba szafir mam
Lekka niby obłok
Boso biegnę tam gdzie słońca krąg
I ranek chłodną rosą spadł
Wita mnie horyzont
Drogowskazem moja miłość
A serce wizą
Proszę zacznij zmieniać świat od siebie[2]
1. |
|
2. |
http://halinabenedyk.pl/ |
3. |
http://www.kppg.waw.pl/ |