Co ja tutaj robię, o mój Boże
Miałem przecież coś lepszego grać
Miałem w życiu coś lepszego stworzyć
A nie dymać tutaj disco mać
Kk… k… k…
Duszę przecież pełną mam harmonii
I wrażliwość krzyczy: pierdol to
Przecież chciałem tylko tak zarobić
A już siedzę w tym niejeden rok – i w kółko:
Całujemy dzióbki, okręcamy pupki
Aż majteczki do pupeczki z potu skleją się
Hej!
Niech polecą wióry, już łapki do góry
Kto nie ciapa babkę łapać – za co każdy wie!
Jej…
Już bym nawet wolał rockandrolla
Chociaż także kur cccc... cccc ccc ccc cccwa to nie jazz
Już bym nawet w filharmonii wolał
Mimo żem solistą w środku jest
Ale kto mi tam zapłaci tyle?
Kto wypłatą sił do sztuki da?
Bym z robala mógł się stać motylem
I mieć w dupie to „sialalala” – A nie wciąż:
Całujemy dzióbki, okręcamy pupki
Aż majteczki do pupeczki z potu skleją się
Hej!
Niech polecą wióry, już łapki do góry
Kto nie ciapa babkę łapać – za co każdy wie!
Jej…
Wszystko przez ten cały tysiąc za noc
Wódka jakoś to pozwala znieść
Talent już powiedział mi: dobranoc
Przyzwoitość powiedziała: cześć.[1]
1. |
Kołaczkowska, Joanna |
2. |