Zanim powiesz jej, że
to był ostatni raz,
zanim dzień spłoszy srebrnego ptaka nocy
rozkołysz, rozkołysz, rozkołysz jeszcze raz.
Zanim ukradniesz jej
ostatni kolor ze snu,
zanim, gdy na chwilę zamknie oczy, znikniesz
zabierz jej, zabierz jej, zabierz jej z ręki nóż.
Ona ma siłę
nie wiesz jak wielką.
Będzie spadać długo,
potem wstanie lekko.
Zanim zrozumiesz, jak
bardzo kochałeś ją,
zanim pobiegniesz kupić czerwone wino
ona zapomni, zapomni już świat twych rąk.
Zanim będziesz próbował
odkupić ją za słowa
zobaczysz, jak na drugim brzegu rzeki
spokojnie, spokojnie, spokojnie stoi z nim.
Ona ma siłę...
Tak, zbyt codzienna, by ją znać
Zupełnie tak, jak Ty
Pogodnie śpi, gorsze są sny[2]
1. |
|
2. |
http://andrzejpiaseczny.art.pl/ |