Znów się okrętu dziób w fale zanurzy
Dzielny kapitan faję swą zakurzy
Wielki ocean falą bije brawo
Lecz góry zawsze większą będą sprawą...
My tę piosenkę żeglarzom śpiewamy
Co przemierzają wielkie oceany
Jesteście wielcy, ale poziomi
Najwyższe dla Was są maszty i bałwany
Stratus, cumulus wiele dla Was znaczą
Lecz tylko z dołu możecie na nie patrzeć
I Wy nie wiecie – najpiękniejsze chmury
Zawsze najlepiej wyglądają z góry...
My tę piosenkę...
Zadęła bryza – wzdęła wielkie żagle
I zręczny szkuner z miejsca ruszył nagle
Jak to jest dzielnie płynąć sobie halsem
Lecz my wolimy na grani walczyć z wiatrem...
My tę piosenkę...
Różnych rodzajów lin Wy nie zliczycie
Nam jedna lina dzieli śmierć i życie
U Was kapitan jest i inni główni
A w gór obliczu każdy człowiek równy
My tę piosenkę...
Te same gwiazdy nad morzem i górami
Niech ta piosenka łączy więc Was z nami
Z nad gór posłanie prześlemy nad morze
Że zostać w mieście było by najgorzej...
My tę piosenkę...[1]