Znalazłem zeszyt sprzed lat
znalazłem zeszyt sprzed lat
wyblakłe pismo
na tle herbaty plam
znalazłem zeszyt sprzed lat
to mój dziennik sprzed lat
takich słów nie pamiętam
i nie poznaję siebie sam
w moim dzienniku sprzed lat
na nowo odkrywam ślad
już nie wspominanych imion
już bez znaczenia dat
odkrywam
kolejne dni
przewracam
następne strony
otwiera się przede mną
i na jawie śni
świat odnaleziony
ten młody chłopak sprzed lat
wierzył, że jest kilka prawd
wierzył, że istnieje plan
że jest tak blisko i że go zna
ten młody chłopak sprzed lat
miał mnóstwo marzeń i chciał
iść tą własną drogą
iść choćby miał na niej być sam
ten młody chłopak sprzed lat
miał z przyjaciółmi swój znak
gdy wszystko dobrze szło
i kiedy coś było nie tak
odkrywam
kolejne dni
przewracam
następne strony
otwiera się przede mną
i na jawie śni
świat odnaleziony
w moim dzienniku sprzed lat
dotarłem do miejsca gdzie
brakuje kilku stron
zapiski urywają się
chwilę później to wiem
rozpoczął się ten dzień
ten który pamiętam dobrze
ten który zapomnieć chcę
miałem pojechać sam
a kiedy trzasnęły drzwi
sygnał zapalił się w głowie
lecz śmiechem przykryliśmy
znak zapytania
a znikąd na czas
nie nadeszła podpowiedź
odkładam zeszyt
i kręci mi się w głowie
kim mógłbym być
nigdy się nie dowiem
gdyby nie tych kilka chwil
gdyby nie tych kilka chwil
brakuje paru stron
paru stron.[1]
1. |
http://www.akurat.pl/ |