Zła widoczność
To coś z drzew spada
Już bliżej niż dalej
Nie wygłupiaj się
Jedź
Krótkowzroczność
Tym razem to nie wada
Już prawie jesteśmy
Nie odwracaj się
Jedź
Duszno tłoczno
Dobrze wiem że nie wypada
Nie odwracaj się
Błagam
Jedź
To nie mgła
Ale całe światło pożera
To też nie gra
A wygrywa z nami do zera
Nadgarstki wykręca
I poddusza ale tak jak nie lubię
Bo to nie mgła
Ale całe miasto pożera[1]
1. |
Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” |