Polak już nie raz przemierzał,
Drogi wiodące przez świat!
Buty polskiego żołnierza,
Wszędzie znaczyły swój ślad!
Poprzez Tobruk i poprzez Gazalę,
Poprzez lata, miesiące i dni,
Ale naprzód, wciąż dalej i dalej,
Ale Polska bez przerwy się śni!
Poprzez Narwik i Monte Cassino,
Przez Anconę wśród ognia i bomb,
Czasem górą, a czasem doliną
Byle ujrzeć rodzinny swój dom!
Czasem górą, a czasem doliną,
Byle ujrzeć rodzinny swój dom.
Ciężko w słonecznej spiekocie
Twardy karabin swój nieść!
Ciężko po śniegu i błocie
Iść i wojować za cześć!
Poprzez Tobruk i poprzez Gazelę…
Dużo jest w krąg niepowodzeń,
Dużo ciernistych jest dróg!
Nikt nie zatrzymał się w drodze
Choć nie raz walił się z nóg!