Wyjrzyj, córuś, za Nowy Dwór,
czy nie jadzie żołmirzyk twój.
Jadzie, jadzie, z góry spusta,
konik wrony pod nim szusta.
A la la,
żołmirze wracają,
na trumbeczkach grają,
a la la la la...
A la la,
żołmirze wracają,
na trumbeczkach grają,
a la la la la...
a la la la la la...
(Ha!)
I przyjechał w podwóreczko,
i zastukał w okieneczko.
Nie chowaj się, panno, doma,
wyjdzi do mnie, panno moja.
A la la...
Dziecko moje, posłuchaj mnie,
żołmirze są bardzo zdradne.
Uczyńże mi, matuś, zadość,
niech z żołmirzem będzie radość.
A la la...
Wąs u niego jak u suma,
jak nim ruszy, rady ni ma.
Chłopak, ach, na gębie gładki,
nie słuchaj sie, panno, matki.
A la la...
Panna matki nie patrzała,
dobrej rady nie słuchała,
śtyry stoły przeskoczyła,
za żołmirzem pogoniła.