Tu niegdyś w wiosny poranki
Najpiękniejsza z tego sioła ,
Zosia pasając baranki
Skacze i śpiewa wesoła.
La la la la.
Oleś za gołąbków parę
Chciał raz pocałować w usta,
Lecz i prośbę, i ofiarę
Wyśmiała dziewczyna pusta.
La la la la.
Józio dał wstążkę pasterce,
Antoś oddał swoje serce;
Lecz i z Józia i z Antosia
śmieje się pierzchliwa Zosia
La la la la.[3]
1. |
|
2. |
Łada Olga, Goethe w pieśni, Kraków, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, 1956, s. 148–151. |
3. |
Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.