Nie módl się o mnie więcej
Nie próbuj bardziej bać
Każą nam podnieść ręce,
Sztywno i równo stać...
Cały świat jakby znowu zamarł,
Jakby zatrzymał się za nami czas
Ludzie myślą, że mało mają
Chyba nie widzieli nas...
Budzi mnie niepewność i miasta zapach,
Niepewność jak długi dźwięk.
Spadam zawsze jakbym umiał latać,
Urywam się jak długi sen.
Cały świat jakby płonął za mną
Jakby cały znów w ogniu stał.
Bez was nie zna pewnych kroków,
Jeszcze nie umiem być tu sam...
Zostać
Daj mi tylko zostać
Mignąć w pustych oknach
Domów, których poznać
Nie miałem jak
Zostać
Obok ciebie zostać
Płonąć w pustych oknach
Próbując cię spotkać
Najwyższy czas
Nie mogę tęsknić za tobą głośniej
Mocniej przeklinać nas
Wszystko miało być takie proste
A czas biegnie nam jakby wspak.
Podpalę świat który stanął nagle
Za wszystko co zabrał nam.
Bez ciebie ledwo poznaję prawdę,
Dzisiaj nie mogę być sam.
Jestem dzieckiem miasta,
Niskim błędem ulic.
Co noc coś mnie tu przerasta,
Chciałbym tylko cię przytulić
Cały świat jakby płonął za mną
Jakby cały znów w ogniu stał.
Bez was nie znam pewnych kroków,
Dzisiaj nie mogę być już sam.[1]
1. |
Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” |