Jednym jest do śmiechu
a innym do łez
tu miłość, tam nienawiść.
Idę bez pośpiechu
bezpańska jak pies
i nic mnie dziś nie bawi
Zostań moim aniołem stróżem,
jak źrenicy oka strzeż,
ucisz we mnie podskórne burze,
Ty to umiesz, jeśli chcesz
Nie dbam o makijaż
nie w głowie mi, że
wyglądam niewyjściowo,
ale gdy mnie mijasz,
poprawić go chcę
zupełnie odruchowo…
Zostań moim aniołem stróżem…
Nie mów jak ma być
tylko przywróć oczom blask,
jeśli nie, to idź,
bo tracisz czas.
Nie nawracaj mnie,
nie mów mi, że tak chciał Bóg,
modlę się co wieczór
o koniec prób.
Zostań moim aniołem stróżem…
Nie mów jak ma być
tylko przywróć oczom blask,
jeśli nie, to idź,
bo tracisz czas.
Nie nawracaj mnie,
nie mów mi, że tak chciał Bóg,
ciągle modlę się
o koniec prób…[1]
1. |
http://halinafrackowiak.pl/#toggle-id-15 |