Dzielnie skaczą przez bariery,
Rokitniańskie szwoleżery.
Skaczą płoty i bariery,
Rokitniańskie szwoleżery.
Skaczą ślicznie przez bariery,
Rokitniańskie szwoleżery.
Szarżą skaczą przez bariery,
Rokitniańskie szwoleżery.
Z Starogardu szwoleżery,
Rokitniańskie bohatery.
Zawsze byli bracią bitną,
Zwyciężyli pod Rokitną.
Sławny pułk, ma szwabskie gwary,
Rokitniańskie szwoleżery.
Chcą hrabiowskie mieć maniery,
Pe Pe Esy, szwoleżery.
Kradną kury, kradną sery,
Rokitniańskie szwoleżery.[1]
1. |
Żurawiejki, Warszawa, 1989, s. 4. |