Ósmy strzelców, to nie treny,
Wyścigowcy i sportsmeny.
Same pany i sportsmeny,
Ósmy strzelców – dżentelmeny.
Wyścigowcy i sportowcy,
Ósmy strzelców konkursowcy.
Same pany i sportsmeny,
Ósmy strzelców to nie treny.
W ósmym pułku strzelców konnych,
Samych braci masz zakonnych.
Tęga mina, kieszeń pełna,
To jest ósmy strzelców z Chełmna.
W ósmym pułku konnych strzelców,
Jedzą mięso bez widelców.
Choć najmłodszy z naszej broni,
Po mistrzowsku zawsze goni.
Słuchaj, strzelcy my z Syberii,
Sławni z szarż, burd i brewerii.[1]
1. |
Żurawiejki, Warszawa, 1989, s. 33, 34. |