Za pogrzebem szarżą leci,
To ułanów jest pułk trzeci.
Za pogrzebem w szarży leci,
To warszawski pułk jest trzeci.
Za pogrzebem szarżą leci,
To jest pułk „Warszawskie Dzieci”.
Za pogrzebem szarżą leci,
To warszawskie „Żółte Dzieci”.
Z adiutantów i malarzy,
Trzeci pułk karawaniarzy.
Z adiutantów i malarzy,
Ma Warszawa pułk gówniarzy.
A z artystów i malarzy,
Ma Warszawa pułk gówniarzy.
Alejami z lancą leci,
To jest pułk ułanów trzeci.
Po Alejach szarżą leci,
To warszawskie „Żółte Dzieci”.
Czczą tradycję Somosierry,
Te niedoszłe szwoleżery.
Oddaj lance, oddaj buty,
Trzeci pułk w Bobrujsku kuty.
Śpi spokojnie każda mama,
Co ma syna u Bystrama.
Może być spokojna mama,
Gdy ma syna u Bystrama
Nad przeszkodą dupą w chmurach,
To jest pułk w Tarnowskich Górach
Na przeszkodach dupa w chmurach,
To jest pułk w Tarnowskich Górach.[1]
1. |
Żurawiejki, Warszawa, 1989, s. 7, 8. |