Zwierzenie
Wybaczcie państwo, że się zwierzę
Lecz czasem czuję się jak zwierzę
Pomimo braku fizycznej tężyzny
Gnębią mnie jakieś atawizmy.
Głodny jak zwierzę
Jak zwierzę osaczony
Tak trwożnie zerkam
Na wszystkie strony
Serce mam ptasie a oczy gadzie
Odważny bywam tylko w stadzie
Mam krwawe pręgi na jasnej skórze
Jest to pamiątka po tresurze
Tresury tej być miało plonem
Bym grzecznie merdał mym ogonem
Głodny jak zwierzę
Jak zwierzę osaczony
Tak trwożnie zerkam
Na wszystkie strony
Serce mam ptasie a oczy gadzie
Odważny bywam tylko w stadzie
Kto do merdania miał zapał wielki
Temu treser dawał cukierki
Kto cukierkami nie napchał gęby
Ten ma dziś za to zdrowe zęby
A gdyby przyszła jaka bida
To się te zęby mogą przydać
Bo opowiadają drogi panie
Że ma tu być wkrótce, takie z nagonką, polowanie[1]
1. |
Kabaret Koalicja |
2. |
Kozłowska, Agnieszka |