Tytuł: |
Czemuż my się mamy |
Klasyfikacja: |
pieśń legionowa |
Autor słów: |
nieznany |
Melodia: |
ludowa |
Piosenka powstała prawdopodobnie w szeregach Organizacji Bojowej Polskiej Partii Socjalistycznej w latach 1904–1908. Śpiewana była na melodię andrusowej piosenki Siwa gąska, siwa..., do której w 1914 r. Tadeusz Ostrowski-„Oster” ułożył Pierwszą Kadrową. Michał Sokolnicki w swoich wspomnieniach Rok czternasty (Londyn, 1961, s. 85) odnotował inną wersję refrenu oraz podał jeszcze jedną zwrotkę:
W innych partiach bryndza, podciągają pasy,
U nas płynie złoto, konfiskujem kasy.
Ojda, ojda dana
Spluwa ukochana,
Nie masz to jak browning, nie!
Czym była dla ówczesnych bojowców, a później legionistów, ta na pozór naiwna piosenka? Doskonale tłumaczy to Michał Sokolnicki (tamże, s. 85):
„Śpiewaliśmy tę niemądrą piosenkę z uporem niesłychanym. I był ten upór może jedynym przejawem naszej ideowości, na którą pozwoliliśmy sobie wobec nas samych. Piosenka była wezwaniem, szydzeniem z nędzy naszego ruchu wojskowego, rzuceniem w społeczeństwo naszej wzgardy za to, że żałuje grosza na swą siłę. Była zaśmianiem się z losu, była śmiałym powiedzeniem: i tak sobie przejdziemy, poradzimy sobie, uchwycimy to, co trzeba, w garść, nikt nie da nam rady, kpimy z zamkniętych kas i ze ściśniętych jak żurawie szyje, serc. Nie da nam nikt rady”.
por.: Migo Jan, Śpiewnik wojenny... zebrał... Kraków 1916, s. 21–22[1].