Czemuż my się mamy

Zgłoszenie do artykułu: Czemuż my się mamy

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Tytuł:

Czemuż my się mamy

Klasyfikacja:

pieśń legionowa

Autor słów:

nieznany

Melodia:

ludowa

Informacje

Piosenka powstała prawdopodobnie w szeregach Organizacji Bojowej Polskiej Partii Socjalistycznej w latach 1904–1908. Śpiewana była na melodię andrusowej piosenki Siwa gąska, siwa..., do której w 1914 r. Tadeusz Ostrowski-„Oster” ułożył Pierwszą Kadrową. Michał Sokolnicki w swoich wspomnieniach Rok czternasty (Londyn, 1961, s. 85) odnotował inną wersję refrenu oraz podał jeszcze jedną zwrotkę:

W innych partiach bryndza, podciągają pasy,

U nas płynie złoto, konfiskujem kasy.

Ojda, ojda dana

Spluwa ukochana,

Nie masz to jak browning, nie!

Czym była dla ówczesnych bojowców, a później legionistów, ta na pozór naiwna piosenka? Doskonale tłumaczy to Michał Sokolnicki (tamże, s. 85):

„Śpiewaliśmy tę niemądrą piosenkę z uporem niesłychanym. I był ten upór może jedynym przejawem naszej ideowości, na którą pozwoliliśmy sobie wobec nas samych. Piosenka była wezwaniem, szydzeniem z nędzy naszego ruchu wojskowego, rzuceniem w społeczeństwo naszej wzgardy za to, że żałuje grosza na swą siłę. Była zaśmianiem się z losu, była śmiałym powiedzeniem: i tak sobie przejdziemy, poradzimy sobie, uchwycimy to, co trzeba, w garść, nikt nie da nam rady, kpimy z zamkniętych kas i ze ściśniętych jak żurawie szyje, serc. Nie da nam nikt rady”.

por.: Migo Jan, Śpiewnik wojenny... zebrał... Kraków 1916, s. 21–22[1].

Bibliografia