Natalia!
W mych dłoniach jej talia –
a w nozdrzach – konwalia
i bez.
Natalia, Natalia, Natalia –
wciąż cierpię ten żal ja
do łez...
Natalia, Natalia, Natalia!
Jej oczu emalia
wciąż lśni.
Natalia, ach, gdzież juwenalia,
ach, gdzież bachanalia
tych dni?!
Natalia, Natalia, Natalia!
Gdy patrzę w tę dal ja,
to z mgły,
wykwita tych nocy azalia
i brzmi pasakalia
tych dni.
Natalia!
Twe usta i talia
twych oczu emalia
co lśni.
Natalia, Natalia, Natalia!
To nie marginalia
wierz mi.
Wyschnięta już dzisiaj ta balia
co ją przepełniły
me łzy.
Natalia! A jednak Natalia!
Dziś znów mi cię śniły
me sny.
I znowu w mych dłoniach twa talia
A w nozdrzach konwalia
I bez.
Natalia, Natalia, Natalia!
Znów cierpię ten żal ja do
Do łez.[1]
1. |
http://www.turnau.com.pl/ |