Wariant 1
StrzałkaNie masz to jak partyzanty,
Same chłopy eleganty,
W kupę sporą wnet się zbiorą,
No i szwabów tęgo piorą,
Chłopcy z lasu, nie desanty!
Gdy słońce zajdzie za lasy,
Już w rzędzie stają dryblasy.
Drużynowy chłop morowy
Prowadzi nas dziś na łowy,
Będziem szpiclom ścinać głowy!
Szwabów ślemy wprost do nieba.
Na diabła nam ich tu trzeba!
Z dobrym chłopem się napijem,
Wójta drania fest obijem,
Służył Niemcom, pies go drapał!
Gdzie pójdziemy, wszędzie jest ruch,
Każdy chłopak w polu jest zuch.
Tu poczta, tam gmina,
Tu stacyjka, tam szyna,
W posterunek granatami! Buch, buch, buch!
Takie partyzanckie życie
Prowadzimy znakomicie,
Chociaż goło, lecz wesoło,
Radujem się wszyscy wkoło
Kiedy znowu będzie bicie!
Maszerujem polem, lasem,
Przymierając z głodu czasem,
A gdy spotkamy dziewuchę
Nie przepuścim jej „psiajusze”,
No i pocałujem czasem![1]
Wariant 2
StrzałkaNie ma to jak partyzanty,
Same chłopy eleganty.
/W kupę sporą wnet się zbiorą,
No, i szwabów mocno spiorą
Chłopcy z lasu i desanty./bis
Nasze partyzanckie życie
Prowadzimy znakomicie.
Z dobrym chłopem się napijem,
Wójta, drania, w mordę bijem,
Że im służył, pies go trącał./bis
Nim słońce zajdzie za lasy,
Już wszędzie stają dryblasy.
/Nasz komendant – chłop morowy
Prowadzi nas dziś na łowy.
Będziem szpiclom ścinać głowy./bis
Idziem sobie borem, lasem,
Przymierając z głodu czasem.
/A gdy złapiem gdzieś dziewuchę,
Nie przepuścim ją, psiajuchę,
No, i pocałujem czasem./bis
Jak to miło walczyć z nami,
Gdy jesteśmy w nocy sami.
/Tu poczta, tam gmina,
Tu stacyjka, tam szyna.
Żandarmerię granatami bum! bum! bum!/bis[2]
1. |
Szewera Tadeusz, Straszyński Olgierd, Niech wiatr ją poniesie: antologia pieśni z lat 1939–1945, wyd. 2 poszerzone, Łódź, Wydawnictwo Łódzkie, 1975, s. 335, 336, 463. |
2. |
Świrko Stanisław, Z pieśnią i karabinem: pieśni partyzanckie i okupacyjne z lat 1939–1945: wybór materiałów z konkursu ZMW i „Nowej Wsi”, Warszawa, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1971, s. 323, 324. |