Tytuł: |
Podkóweczki, dajcie ognia |
Klasyfikacja: |
pieśń ludowa |
Melodia: |
ludowa z Mazowsza |
Ta wesoła pioseneczka pochodzi z gatunku krótkich, tanecznych przyśpiewek wykonywanych na weselach i w karczmach. Wiele z nich ma charakter fraszek, dowcipnych sentencji, porzekadeł, przynagleń dla orkiestry, przytyków towarzyskich i tym podobne. Powstawały w atmosferze biesiadnego, wesołego turnieju. Czasem mocno rubasznego. Układano też z przyśpiewek całe wiązanki do śpiewu. Na przykład:
Moja Kasiu moje rybię,
Już dwa lata na cię dybię.
Już dwa lata i dwie zimy
A to wszystko dla pierzyny.
Riposta damska bywała błyskawiczna:
Kiedy kochasz – kochaj raźnie,
Kiej nie kochasz – przestań błaźnie,
Nie zadawaj sercu rany,
Idź do diabła mój kochany[2].
1. |
Bekier Elżbieta, Niech rozbrzmiewa wolny śpiew: śpiewnik, Warszawa, Książka i Wiedza, 1952-07, s. 253, 254. |
2. |
Adrjański Zbigniew, Złota księga pieśni polskich: pieśni, gawędy, opowieści, Warszawa, Bellona, 1994, s. 167. |