Zgłoszenie do artykułu: Powrócisz tu

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Tytuł:

Powrócisz tu

Autor słów:

Kondratowicz, Janusz

Buzek, Romana
Dokonał tłumaczenia na język angielski.

Autor muzyki:

Figiel, Piotr

Data powstania:

1966

Informacje

Poniższe wydarzenie nie ma związku z dzisiejszą piosenką, ale muszę od niego zacząć, bo to historia niebywała, poza tym opisuje wybitnego twórcę, a on już ma i to wiele wspólnego z tym utworem.

Latem 1984 r. bawiłem w delegacji w Berlinie Zachodnim. Przy czym słowo „bawiłem” świetnie oddaje atmosferę tamtego pobytu. Wydawnictwo dawało 35 marek dziennej diety, co dalece nie wystarczało na hotel. Zatrzymałem się więc u Andrzeja J. bywalca warszawskich klubów. I oto któregoś ranka, koło piątej, po wysłuchaniu koncertu, wizytach w licznych pubach i dyskotekach, wracamy do domu. Sierpniowe słoneczko zaczyna swą codzienną marszrutę, tureccy kupcy wystawiają skrzynki z warzywami i owocami, dozorcy zamiatają chodniki i nagle w perspektywie ulicy pojawia się postać jak z żurnala. Świetnie skrojony czarny garnitur z modnego wtedy aksamitu, biała koszula, włosy a’la „mokra Włoszka”, na srebrnych łańcuszkach prowadzi psy jak z katalogu kynologicznej arystokracji (przypomnę – piąta rano!). Idzie w stronę naszej wesołej czeredki. Zbliża się… No, nie przecież tyle nie wypiłem. A jednak, ten mężczyzna jak z Dynastii, to Piotr Figiel.

– Cześć, co ty tutaj robisz?

– Cześć, wyprowadzam psy na poranny spacer.

Pogadaliśmy chwilę, po czym się oddalił, a ja pozostałem w poczuciu, że uczestniczyłem w jakiejś hollywoodzkiej produkcji. I już zawsze, choćbym tak jak ostatnio, widział Piotra w panterkowych bojówkach i t-shircie, będzie dla mnie facetem w aksamitnym, nienagannym garniturze.

Piotr Figiel zmarł przed Bożym Narodzeniem.

Wielokrotnie próbowałem naciągnąć go na wspomnienia. Nieustannie zabiegany, zajęty, odkładał spotkanie.

– To, chociaż pogadajmy o Powrócisz tu – nalegam.

– Co o tej piosence, którą po upojnej nocy kobiety śpiewają swoim kochankom? – żartował.

A przecież to najważniejsza piosenka w jego dorobku, powstała nie dla żartu i odegrała wielką rolę w polskiej kulturze, a nawet o mało nie stała się powodem dyplomatycznego skandalu.

Kondratowicz_Janusz_(Andrzej_Senar) autor tekstu mówi tak: był początek lat sześćdziesiątych, ja na skuterze Osa przemierzałem Polskę zachwycając się Bieszczadami, Mazurami, Mazowszem. To była Moja Polska. Taką chciałem opisywać. I wtedy zgłosił się do mnie pewien znany kompozytor – przez elegancję nie wspomnę jego nazwiska – i poprosił o tekst do jego utworu. Napisałem „Powrócisz tu”, ale w końcu zgodziliśmy się, że to do siebie nie pasuje. Został więc wiersz, dla mnie świetny, tylko, co z nim zrobić?

Dać komu innemu. „Innym” okazał się młody pianista, którego Kondratowicz_Janusz_(Andrzej_Senar) poznał podczas radiowego nagrania. Okazało się, że pianista także komponuje. Od słowa do słowa panowie postanowili podjąć współpracę. Na początek poszła piosenka Powrócisz tu.

Pamiętam to było wiosną 1966 r. – wspomina poeta. Zadzwonił do mnie po dziesiątej wieczorem, i prosi do siebie, bo piosenka gotowa. Mieszkałem blisko, więc w ciągu kilkunastu minut byłem u niego. Nie zważając na późną porę i pootwierane okna usiadł do fortepianu i zaśpiewał całość. Próbowałem go uciszyć, bo przecież to noc, sąsiedzi, ale on był w ekstazie. Kiedy skończył z pobliskich balkonów rozległy się brawa. „To musi zaśpiewać Irena Santor – powiedział. Jutro do niej pójdę w tej sprawie”

Sama pani Irena pamięta to inaczej: Piotr zaprosił mnie do radia, zagrał utwór i powiedział „zaśpiewasz to w Opolu”. Zaniemówiłam, po pierwsze festiwal był za dwa tygodnie, po drugie piosenka w ogóle mi się nie podobała.

– To nie jest w moim stylu – oponowałam. Ja śpiewam liryczne melodie, łagodne.

– No to czas z tym skończyć, rozstać się z tą manierą i zaśpiewać coś ostrzejszego – on na to. Chodź spróbujemy dobrać tonację.

Byłam urażona. Jak to on podważa cały mój dotychczasowy dorobek? No, ale zawodowstwo kazało mi wbrew sobie, prześpiewać i dobrać właściwą tonację. Na do widzenia rzucił jeszcze „za tydzień tu w studio M 1 próba z orkiestrą”. Zostawił mnie z nutami i z silnym postanowieniem, że nie będę tego śpiewać. Kiedy nadszedł dzień spotkania z orkiestrą postanowiłam, że pójdę i po prostu powiem, „nie”. Ale kiedy zaczęli grać ten rozbudowany wstęp, kiedy usłyszałam następującą po nim frazę fortepianu, zmieniłam zdanie. Tak! Zaśpiewam tę piosenkę w Opolu.

To był wielki triumf. Nagrody w Opolu i Sopocie i hektolitry łez wylanych przez rodaków na całym świecie podczas słuchania tej porywającej interpretacji.

No i o mało co, międzynarodowa afera. Kondratowicz_Janusz_(Andrzej_Senar): piosenkę, wysłano jako jedną z propozycji, dla zagranicznych wykonawców sopockiego festiwalu. Trzeba trafu, że spodobała się Niemcom. Z NRD i z RFN. Kiedy do organizatorów dotarło jaka będzie afera, kiedy Niemcy będą śpiewać (choć ze zmienionym tekstem) „Powrócisz tu” zastosowano dyplomatyczny zabieg. Każdemu z piosenkarzy „odradzono” tę piosenkę mówiąc, że już ktoś inny zgłosił się z nią do konkursu. Udało się. Obydwaj zrezygnowali[5].

Bibliografia
Finansowanie

Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.