Wariant 1
StrzałkaNiech inni sy jadu, dzie mogu, dzie chco,
Do Widnia, Paryża, Lundynu,
A ja si zy Lwowa ni ruszam za próg
Ta mamciu, ta skarz mni Bóg!
Bu dzie jest na świeci tak dobrzy jak tu?
Tylku wy Lwowi!
Dzie budzi piusenka i tuli do snu?
Tylku we Lwowi!
I bogacz i dziad tu so za pan brat
I kużdyn ma uśmich na twarzy,
A panny to ma słodziutki ten gród,
Jak sok, czykulada i mniód!
Wienc gdybym si kiedyś urodzić miał znów,
Tylku wy Lwowi!
Bu szkoda gadania i co chcysz to mów,
Ni ma jak Lwów!
Mużliwy, że wiency ładniejszych jest miast,
Lecz Lwów jest jedyn na świeci!
I z niegu wyjechać – ta dzież ja by móg?
Ta mamciu, ta skarż mni Bóg!
Wariant 2
StrzałkaBo gdzie jeszcze ludziom,
tak dobrze jak tu?
Tylko we Lwowie!
Gdzie śpiewem cię tulą
i budzą ze snu?
Tylko we Lwowie!
I bogacz i dziad
tu są za pan brat
i każdy ma uśmiech na twarzy.
A panny to ma
słodziutkie ten gród,
jak sok, czekolada i miód!
I gdybym się kiedyś
urodzić miał znów,
to tylko we Lwowie!
Bo szkoda gadania,
bo co chcesz to mów –
nie ma jak Lwów![3]
1. |
|
2. |
Straszewicz Marzenna, Ojców naszych śpiew: pieśni patriotyczne, Komorów, Prometeusz, 1992, nr 30. |
3. |
Wacholc Maria, Śpiewnik polski, Warszawa, Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne, 1991, s. 136–138. |
4. |
Habela Jerzy, Kurzowa Zofia, Lwowskie piosenki uliczne, kabaretowe i okolicznościowe do 1939 roku, Kraków, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, 1989, s. 263, 264. |