Tytuł: |
Zapłonęły krwawe łuny |
Autor słów: |
nieznany |
Autor muzyki: |
nieznany |
Pieśń została nadesłana przez Krystynę Sobiło w ramach konkursu zorganizowanego staraniem Zarządu Głównego Związku Młodzieży Wiejskiej oraz redakcji tygodnika „Nowa Wieś”. Autorem utworu był nieznany żołnierz II Korpusu Armii Polskiej we Włoszech.
Kompozytor – wspomniany bezimienny żołnierz – układał muzykę, ulegając prawdopodobnie echom dalekich wspomnień, początek melodii nawiązuje bowiem do Piosnki żołnierza, spopularyzowanej na przełomie XIX i XX w. przez stowarzyszenia śpiewacze i wykonywanie w domach w wersji nieco zmodyfikowanej w stosunku do oryginału, a bardziej zbliżonej do przedstawionej powyżej. Piosnkę napisał do słów Mieczysława Romanowskiego Co tam marzyć o kochaniu Stanisław Duniecki (1839–1870), kompozytor licznych wodewilów, melodramatów i pieśni, działający jako kapelmistrz teatru lwowskiego i krakowskiego (por. „Lutnia”, z. I, s. 61–63). Zauważone spokrewnienie obu melodii może być równie dobrze dziełem przypadku[1].