Wariant 1
StrzałkaŚmiało podnieśmy sztandar nasz w górę,
Choć burza wrogich żywiołów wyje,
Choć nas dziś gnębią siły ponure,
Chociaż niepewne jutro niczyje...
O, bo to sztandar całej ludzkości,
To hasło święte, pieśń zmartwychwstania,
To tryumf pracy – sprawiedliwości,
To zorza wszystkich ludów zbratania!
/Naprzód, Warszawo!
Na walkę krwawą,
Świętą a prawą!
Marsz, marsz, Warszawo!/bis
Dziś, gdy roboczy lud ginie z głodu,
Zbrodnią w rozkoszy tonąć jak w błocie,
I hańba temu, kto z nas za młodu
Lęka się stanąć choć na szafocie!
O, nie bez śladu każdy z tych skona,
Co życie sprawie oddają w darze,
Bo nasz zwycięski śpiew ich imiona
Milionom ludzi ku czci przekaże!
Naprzód, Warszawo...
Hura!.. Zerwijmy z carów korony,
Gdy ludy dotąd chodzą w cierniowej,
I w krwi zatopmy nadgniłe trony,
Spurpurowiałe we krwi ludowej!
Ha! Zemsta straszna dzisiejszym katom,
Co wysysają życie z milionów!
Ha!.. Zemsta carom i plutokratom,
A przyjdzie żniwo przyszłości plonów!
Naprzód, Warszawo...[1], [2], [3], [4], [5], [6], [7], [10], [11]
Wariant 2
StrzałkaŚmiało podnieśmy sztandar nasz w górę,
Choć burza wrogich żywiołów wyje;
Choć nas dziś gnębią siły ponure,
Chociaż niepewne jutro niczyje!
O, bo to sztandar całej ludzkości,
To hasło święte, pieśń Zmartwychwstania,
To triumf pracy, sprawiedliwości,
To zorza wszystkich ludów zbratania.
Naprzód Warszawo,
Na walkę krwawą,
Świętą a prawą,
Marsz, marsz Warszawo!
Dziś, gdy roboczy lud ginie z głodu,
Zbrodnią w rozkoszy tonąć, jak w błocie,
I hańba temu, kto z nas za młodu
Lęka się stanąć choć na szafocie!
Nikt za ideę nie ginie marnie,
Z czasem zwycięża Chrystus Judasza!
Niech święty zapał młodość ogarnie,
Choć wielu padnie, lecz przyszłość nasza!
Naprzód Warszawo…
Hura!... Zerwijmy z carów korony!
Gdy ludy dotąd chodzą w cierniowej;
I w krwi zatopmy spróchniałe trony,
Spurpurowione we krwi ludowej!
Ha! Zemsta straszna dzisiejszym katom,
Co wysysają życie z milonów!...
Ha! Zemsta carom i plutokratom!...
A przyjdzie żniwo przyszłości plonów!
Naprzód Warszawo…[8]
Wariant 3
StrzałkaŚmiało podnieśmy sztandar nasz w górę,
choć burza wrogich żywiołów wyje,
choć nas dziś gnębią siły ponure,
chociaż niepewne jutro niczyje...
O!... Bo to sztandar całej ludzkości,
to hasło święte, pieśń zmartwychwstania,
to tryumf pracy – sprawiedliwości,
to zorza wszystkich ludów zbratania.
Naprzód, Warszawo!
na walkę krwawą,
świętą a prawą
marsz, marsz, Warszawo!...
Dziś, gdy roboczy lud ginie z głodu,
zbrodnią w rozkoszy tonąć jak w błocie;
i hańba temu, kto z nas za młodu
lęka się stanąć choć na szafocie.
O, nie bez śladu każdy z tych skona,
co życie sprawie oddają w darze,
bo nasz zwycięski śpiew ich imiona
milionom ludzi ku czci przekaże.
Naprzód, Warszawo!...[9]
Wariant 4
StrzałkaŚmiało podnieśmy sztandar nasz w górę,
Choć burza wrogich żywiołów wyje,
Choć nas dziś gnębią siły ponure,
Chociaż niepewne jutro niczyje...
O, bo to sztandar całej ludzkości,
To hasło święte, pieśń zmartwychwstania,
To tryumf pracy, sprawiedliwości,
To zorza wszystkich ludów zbratania!
Naprzód, Warszawo!
Na walkę krwawą,
Świętą a prawą –
Marsz, marsz, Warszawo!
Dziś, gdy roboczy lud ginie z głodu,
Zbrodnią w rozkoszy tonąć jak w błocie,
I hańba temu, kto z nas za młodu
Lęka się stanąć dziś na szafocie!
Nikt za ideę nie ginie marnie.
Z czasem zwycięża Chrystus Judasza!
Niech święty ogień młodość ogarnie,
Choć wielu padnie – lecz przyszłość nasza!
Naprzód Warszawo…
Hura!... Zerwijmy z carów korony,
Gdy ludy dotąd chodzą w cierniowej,
I w krwi zatopmy nadgniłe trony,
Spurpurowione we krwi ludowej!
Ha!... Zemsta straszna dzisiejszym katom,
Co wysysają życie z milionów!
Ha!... Zemsta carom i plutokratom!
A przyjdzie żniwo przyszłości plonów!
Naprzód Warszawo…[12]
1. |
|
2. |
|
3. |
|
4. |
|
5. |
Adrjański Zbigniew, Śpiewnik „Iskier”: pieśni i piosenki na różne okazje, wyd. 2, Warszawa, Wydawnictwo „Iskry”, 1976, s. 22, 23, 399. |
6. |
|
7. |
Wójcicki Antoni, Cieślak Antoni, Polskie pieśni i piosenki: śpiewnik polski, Warszawa, Wydawnictwo Polonia, 1989, s. 61, 62, 204. |
8. |
Cepelli Jan, Śpiewnik strzelecki szkoły junaka: dla organizacyj przysposobienia wojskowego, Warszawa, Główna Księgarnia Wojskowa, 1933, s. 163, 164. |
9. |
Bekier Elżbieta, Niech rozbrzmiewa wolny śpiew: śpiewnik, Warszawa, Książka i Wiedza, 1952-07, s. 345, 346. |
10. |
|
11. |
Czerniawski Tadeusz, Polskie pieśni rewolucyjne, Warszawa, Lublin, Księgarnia Robotnicza, 1920, s. 6, 7. |
12. |
Adrjański Zbigniew, Złota księga pieśni polskich: pieśni, gawędy, opowieści, Warszawa, Bellona, 1994, s. 159, 160. |
Zrealizowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.