Zgłoszenie do artykułu: 13-go grudnia

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

Trzynastego grudnia stanu wojennego

UB-ek zabrał synów rodu piastowskiego

Drzwi już wyłamane, z zawiasów wyjęte

W każdym rogu stoją szpicle wynajęte

Wystraszone żony, dzieci wylęknione

Ze snu głębokiego nagle przebudzone

Mężowie choć dzielni, ulegli przemocy

wywlekli ich z domu, w samym środku nocy.

O wolności tylko śnić

Wrona nam nie daje żyć

W smutku płacze cały kraj

Wiarą przetrwać siłę daj

Kajdany, ZOMOwcy i łapanka

Życie dzisiaj nie sielanka

Kajdany, ZOMOwcy, silne kraty

Solidarność same chwaty.

Zakuli w kajdany, powieźli w nieznane

Biało-śnieżną drogą pod więzienną bramę

Szpaler nas powitał, stojący w rozkroku

Obrazek wyjęty z 40-tego roku

Choć postawa wroga, lecz mundury znane.

Toż to przecież ZOMO nasze „ukochane”

Przyjęli jak swoich, odciski pobrali

W celach nas z kratami zakwaterowali.

O wolności...

Czołgi na ulicach, w fabrykach zasieki

Pracę dziś wyparła robota bezpieki

Stocznie nic nie robią, a plan wykonali

Chcą pędzić w nędzę, nowe ceny dali.

Kobietom samotnym nasi pomoc dali

Za co bardzo szybko z pracy ich wylali

Polska w płaczu tonie, świat się cały dziwi

Zastanów się Wojtek, gdzie twój wróg prawdziwy.

O wolności...[1]

Bibliografia