A mnie jest szkoda lata
I letnich, złotych wspomnień,
Niech mówią: głupia o mnie,
A mnie jest żal...
Za oknem szaro, smutno,
A jeszcze przed miesiącem
Wesoło, zieleń, słońce...
Naprawdę żal.
To tak jak gdyby ktoś najdroższy nagle odszedł
I zabrał radość, uśmiech, a zostawił łzy.
Dlatego żal mi lata i ludzi, żal i nieba,
Po którym płyną smutne jesienne mgły.[1]
1. |
http://www.marylarodowicz.pl/pl |