A na óną górę
posed Jasio orać,/bis/
ale jesce nie śniadał, da dana,
ale jesce nie śniadał.
Kasieńku kochanie,
nieś-ze mu śniadanie, /bis/
ady ta z nim nie gadaj da dana,
ady ta z nim nie gadaj.
Nie mogłam wytrzymać,
musiałam się spytać, /bis/
wiele Jasiu bydła mas da dana,
wiele Jasiu bydła mas?
A jedno mam cielę,
za piecem mu ścielę, /bis/
Taki ze mnie gospodarz da dana,
Taki ze mnie gospodarz.
Nie mogłam wytrzymać,
musiałam się spytać, /bis/
wiele Jasiu koni mas da dana,
wiele Jasiu koni mas?
A jedno mam źrebię,
po polu je zywię, /bis/
Taki ze mnie gospodarz da dana,
Taki ze mnie gospodarz.
Nie mogłam wytrzymać,
musiałam się spytać, /bis/
wiele Jasiu owiec mas da dana,
wiele Jasiu owiec mas?
Jednego barana
zaniosłem do pana /bis/
Taki ze mnie gospodarz da dana,
Taki ze mnie gospodarz.
Nie mogłam wytrzymać,
musiałam się spytać, /bis/
wiele Jasiu świni mas da dana,
wiele Jasiu świni mas?
A jedno mam prosię,
w kieseni je nosę, /bis/
Taki ze mnie gospodarz da dana,
Taki ze mnie gospodarz.
Nie mogłam wytrzymać,
musiałam się spytać, /bis/
wiele Jasiu kosiul mas da dana,
wiele Jasiu kosiul mas?
Mam ci dwa gałgany,
trzeci nie uprany, /bis/
oj, dbas o mnie, dziewko, dbas!
oj, dbas o mnie, dziewko, dbas!
Nie mogłam wytrzymać,
musiałam się spytać, /bis/
wiele Jasiu gatek mas da dana,
wiele Jasiu gatek mas?
A jedne mam gatek,
i to same łatki, /bis/
oj, dbas o mnie, dziewko, dbas da dana,
oj, dbas o mnie, dziewko, dbas!
Nie mogłam wytrzymać,
musiałam się spytać, /bis/
wiele Jasiu gęsi mas da dana,
wiele Jasiu gęsi mas?
Jednego gęsiora
zaniósłem do dwora /bis/
Taki ze mnie gospodarz da dana,
Taki ze mnie gospodarz.
Nie mogłam wytrzymać,
musiałam się spytać, /bis/
wiele Jasiu kórów mas da dana,
wiele Jasiu kórów mas?
A jedną ma kurę
wrzuciłem ją w dziurę,/bis/
Taki ze mnie gospodarz da dana,
Taki ze mnie gospodarz.[1]
1. |
Domagała, Konstanty Ryszard, Pieśni mazowieckie wg Oskara Kolberga, Siedlce, Centrum Kultury i Sztuki Województwa Siedleckiego, 1990, s. 6, 7. |