A roztwórz nom zacny stróżu
syroko wrota,
a bo jus się ukońcyła
w polu robota.
A roztwórz nom zacny stróżu
serzy zawiasy,
a bo jus sie nie wiewajom
na polu kłosy.
A roztwórz nom zacny stróżu
i okiennice,
bo tu przysły z wionuskami
i przodownice.
A roztwórz nom zacny stróżu
bo wejdziem sami,
a niech wyjdzie jaśnie państwo,
a ze synami.[1]
1. |
Dekowski Jan Piotr, Łuczkowski Jan, Pieśni dożynkowe w Polsce środkowej, Łódź, Łódzki Dom Kultury, 1990, s. 14. |