A więc dzisiaj rozstałem się z tobą
Bez wyrzutów zbytecznych i łkań,
Ja samotny patrzyłem za tobą
Aż mgły szarej spowiła cię tkań.
Lecz ja ciebie tak bardzo kochałem,
Tym młodzieńczym porywem bez skaz
I dziś jeszcze cię nie zapomniałem,
Choć me serce już zimne jak głaz!
Ty odeszłaś hen w dal zapatrzona...
A w około pachniały ci bzy.
Jesteś dla mnie na wieki stracona.
Z oczu płyną i płyną wciąż łzy...
Ach ja ciebie tak bardzo kochałem...
Miną lata, lecz miłość nie minie:
Raz się żyję i kocha się raz!
Lecz nie wzruszę już ciebie bogini,
Bo twą miłość rozproszył już czas.
Ach ja ciebie tak bardzo kochałem...[1]