Skąd Rosjanie wracali? Z historycznej wycieczki,
Wieźli tryumfy wstydliwe, kryli nieładne łupy.
A co po nich zostało? Buzująca pożoga,
Splugawione świątynie, dzieci, gruzy i trupy.
Chwalmy ich, że wracają użyźniwszy popiołem
Ziemie próżnych owoców ludzkiej troski i pracy.
Skąd-by-kolwiek wracali, bijmy Rosjanom czołem,
Póki ten odwrót – powrotu – nie znaczy.[1]
1. |
https://www.kaczmarski.art.pl/tworczosc/wiersze/afganistan/ |