Pieprzyk na policzku, długa szyja, drżący na dwa kolczyk
Ucho, ręka, kostka, stopa i para ramiączek
Co zsuwały się powoli w Twoje dłonie
Cisza, wdech, wydech
Pot stępował Ci na skronie
Ani chleba
Ani naszego
Ani powszedniego
Ani amen
Amen
Moich pleców nie dotknąłeś nigdy
Moich pleców nigdy nie
Moich pleców nie dotknąłeś nigdy
Moich pleców nigdy nie
Bez dotykania pleców nie ma pocałunku
Nie ma wzajemnej skłonności
Nie ma seksu, nie ma miłości
A byłam pewna, a byłam pewna, że jest
I że papież zawsze jest, zawsze jest Polakiem
Ani chleba
Ani naszego
Ani powszedniego
Ani amen
Amen
Bez dotykania pleców nie ma miłości
Nie ma miłości
Bez dotykania pleców nie ma, nie ma
Bez dotykania pleców nie ma miłości
Bez dotykania pleców
Moich pleców nie dotknąłeś nigdy
Moich pleców nigdy nie
Moich pleców nie dotknąłeś nigdy
Moich pleców nigdy nie[1]
1. |
Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” |