To były ręce twardsze od kamieni,
To były twarze, które znasz od lat.
Dziewczyno płowowłosa z jasnej akwareli,
Daruj nam serca płacz.
To były słowa tak jak piołun gorzkie,
To były sprawy ostre tak jak cierń.
Dziewczyno malowana przed jesiennym słońcem,
Rozłóż nieba szczodry len.
Bądź z nami dobrej myśli,
Bądź z nami pośród nas,
Ta rozmowa przecież ciągle trwa.
Ze szpalt dzienników krzyczy
Nasz zły i dobry czas.
Doczekamy jeszcze, doczekamy dnia.
Doczekamy jeszcze, doczekamy dnia
I wystarczy nam odwagi
Na prawdę twardą jak ta.
To byli ludzie szarzy jak ulice,
Dlatego szara pewnie o nich pieśń.
Dziewczyno pochylona i nad naszym życiem
Dobrą nam nowinę nieś.
Bądź z nami dobrej myśli,
Bądź z nami pośród nas,
Ta rozmowa przecież ciągle trwa.
Ze szpalt dzienników krzyczy
Nasz zły i dobry czas.
Doczekamy jeszcze, doczekamy dnia.
Doczekamy jeszcze, doczekamy dnia
I wystarczy nam odwagi
Na prawdę twardą jak ta.
Bądź z nami dobrej myśli,
Bądź z nami pośród nas,
Ta rozmowa przecież ciągle trwa.
Ze szpalt dzienników krzyczy
Nasz zły i dobry czas.
Doczekamy jeszcze, doczekamy dnia.
Doczekamy jeszcze, doczekamy dnia
I wystarczy nam odwagi
Na prawdę twardą jak ta.
Bądź z nami.[1]
1. |
http://www.irenajarocka.pl/9/1/song/63/dyskografia.html |