Zgłoszenie do artykułu: Bajka

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE i ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 10 maja 2018 (Dz. U. poz. 1000), w celu wymiany informacji z zakresu polskiej pieśni i piosenki. Wymiana informacji będzie się odbywać zarówno za pośrednictwem niniejszego formularza jak i bezpośrednio, w dalszym toku spraw, redaktora bazy danych, prowadzącego korespondencję z właściwego dla niego adresu mailowego.
Administratorem danych jest Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” z siedzibą w Krakowie przy ulicy Krakusa 7. Wszelkie dokładne informacje o tym jak zbieramy i chronimy Twoje dane uzyskasz od naszego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (iodo@bibliotekapiosenki.pl).
Wszystkim osobom, których dane są przetwarzane, przysługuje prawo do ochrony danych ich dotyczących, do kontroli przetwarzania tych danych oraz do ich uaktualniania, usunięcia jak również do uzyskiwania wszystkich informacji o przysługujących im prawach.

W mrok drzew,

W od­wiecz­ny sta­ry bór

wbie­ga baj­ka,

spo­za sied­miu gór...

Na mchu,

wsłu­cha­na w szu­mu wiew.

Bez tchu przy­le­ga,

W ócz zdzi­wie­nie

chło­nąc cie­nie

Sen­nych drzew.

I śni

Że w du­szy psot­nej

Dziw ta­jem­ny

zmy­śli, ciem­ny

Jak lęk pta­szy,

i prze­stra­szy

Tłum sa­mot­ny

sta­rych pni...

Więc gwa­rzy dziw,

Co szedł przez groź­ne jary.

Pół­no­cą przez pie­cza­ry,

Ze stra­chu le­d­wo żyw!

Pra­wi wieść,

Ze zbó­je, cza­row­ni­ce

Pa­cho­lę bla­do­li­ce

Chwy­ciw­szy chcia­ły zjeść!

A las słu­cha

roz­ho­wo­rów...

Słu­cha­ją pa­pro­cie,

Mo­dra mu­cha

i jasz­czur­ki

w cę­tek zło­cie...

Lu­dek mu­cho­mo­rów

kra­snych

wzniósł kap­tur­ki...

Wszyst­ko słu­cha

A baj­ka,

spo­za sied­miu gór,

Już się boi

ga­dek wła­snych...

Dech za­par­ła

i przy­klę­kła

Tu­ląc się do pnia bez słów...

Sama sobą się za­lę­kła,

cza­rem swo­ich snów...

I w głos pła­cze, we łzach cała,

Że się w bo­rze za­błą­ka­ła...

Uba­wił się ser­decz­nie sta­ry, do­bry bór![1]