Gdzie nas powiedzie skrajem dróg
Gzygzakowaty życia sznur
Do wsi Zagubin na Kujawy białe
Gdzie ziemia licha piachy niebywałe
Kozy dziewanna sosny i rozstaje
I Potęgowa samotna jak palec
U Potęgowej zatem zagościlim
Kwaterę tam czasowo ustalilim
W polu robilim z boru drwa nosilim
Jak stara matka i dwóch synów żylim
Słoneczko na nas świeciło z ukosa
Bo jesień późna była rano rosa
Mgła zaś wieczorem zjawa białowłosa
Przyszłego losu mąciła nam postać
Jak stara matka i dwóch synów żylim
My z Potęgową tak się polubilim
Na ścianie wisiał we pstre wzory kilim
I nikt nie zgadnie czemu w dal ruszylin
Gdzie nas powiedzie skrajem dróg
Gzygzakowaty życia sznur
Tam nas powiedzie gdy nadejdzie czas
Gdzie Potęgowa teraz jest to raj
Tam urządzimy wtedy wielki bal
Hej! Potęgowa, hej! Witek i ja
I ci co zmarli lub co zginą z nami
Bracia kamraci z drogi pod chmurami
Spotka się nas na balu kupa luda
Ech jak zadudni – niebieska tancbuda[1]
1. |
http://www.jerzysatanowski.com/ |