Wracam czasem do szczenięcych lat
Do tych paru zdartych płyt.
Gdzieś tam stoi McCartney’a wrak
Stary, że aż wstyd.
Choć cholerny ziąb, sierżant Pepper śpi,
Gitarzyści tłuką szkło
Muzyczka w nich się tli.
Beatlemania story
Ile to już lat.
Gryfy gitar jeszcze lśnią,
Choć ekran zblakł.
Beatlemania story
Wspomnień anioł stróż,
Zmarszczki czasu liczy
Srebrny kurz.
Żółta łódź podwodna w porcie już,
Wolno usiadł jumbo jet
I fantasmagorii miękki plusz
Rozmył się, jak deszcz.
Tylko głupiec wie w czyje wierzyć sny,
Komu dobrze, komu źle
Muzyczka w nim się tli.
Beatlemania story
Ile to już lat.
Gryfy gitar jeszcze lśnią,
Choć ekran zblakł.
Beatlemania story
Wspomnień anioł stróż,
Zmarszczki czasu liczy
Srebrny kurz.[1]
1. |
http://www.irenajarocka.pl/9/2/song/158/dyskografia.html |