Lecz Bóg nasza opieka,
Ja w nią z ufnością wierzę;
Co może złość człowieka,
Gdy Bóg miłości strzeże.
Porzućmy troski, płacze,
Niech serce nie boleje,
Bóg jutro da inaczej,
Choć dziś się źle dzieje.
Lśni rosa na zieleni,
I ciszej kwili ptaszę;
Kto wie czy się nie zmieni
Jutro cierpienie nasze.
Choć słońce zniknie z nieba,
I czarna noc zawiśnie;
To Bogu ufać trzeba,
Że ranek jasno błyśnie.
Bo Bóg nasza opieka,
Ja w nią z ufnością wierzę;
Co może złość człowieka,
Gdy Bóg miłości strzeże.
Choć wielka zawiść wroga,
Stałości nie przemoże,
Silniejsze ramię Boga,
Wnet szczęścia błysną zorze[1]
1. |
Barański, Franciszek, W górę serca!: drugi zbiór pieśni narodowych i patriotycznych. Cz. 2, Słowa, Lwów, Warszawa, Księgarnia Polska, 1920, s. 14. |