Boże, Boże Gody idą,/bis
raduje się każdy do dom./bis
Ja się do dom nie raduję,/bis
dalej we świat powędruję./bis
Od służbeczki do służbeczki,/bis
nie mam żadnej mamuleczki./bis
Bo moja mama w grobie śpi,/bis
tam jej się nikt nie dobudzi./bis
Choćby złote trąby grały,/bis
mamy oczka będą spały./bis[1]