Przeze mnie droga w miasto utrapienie,
Przeze mnie droga w wiekuiste męki,
Przeze mnie droga w naród zatracenia,
Jam dzieło wielkiej, sprawiedliwej ręki
Wyniosła mnie z gruntu potęga wszechwładna
Mądrość najwyższa, miłość pierworodna
Starsze ode mnie twory nie istnieją
Chyba wieczyste, a jam niepożyta
Ty który wchodzisz żegnaj się z nadzieją...[1]
1. |
http://www.ankh.art.pl/ankhpol.html |