Nie ja kupuję z tobą zbiorki nut i słucham Bacha,
Nie ja powoli w drzwiach przekręcam klucz, wciąż tak nieśmiała.
Nie ja odpływam tam gdzie mocniej noc muzyką gra,
Nie ja wybacz, że nie ja.
Był ktoś, kto smutek otarł z twarzy jednym ciepłym słowem,
Był ktoś, kto z piasku mi zbudował teatr, w którym gram.
Był ktoś, kto mocniej wziął za rękę, poprowadził w ogień.
Był ktoś, ktoś zwyczajnie sam.
Nie ja przynoszę Ci w koszyku dzień i słodzę kawę,
Nie ja odważnie ruszam w wielki świat jak ty tramwajem.
Nie ja przy oknie czasem czekam do białego dnia,
Nie ja wybacz, że nie ja.
Był ktoś, kto smutek otarł z twarzy jednym ciepłym słowem
Był ktoś, kto z piasku mi zbudował teatr, w którym gram,
Był ktoś, kto mocniej wziął za rękę, poprowadził w ogień
Był ktoś, ktoś zwyczajnie sam.
Był ktoś, kto mocniej wziął za rękę, poprowadził w ogień
Był ktoś, ktoś zwyczajnie sam.[1]
1. |
http://www.irenajarocka.pl/9/1/song/53/dyskografia.html |