Był niejaki krzywy Jan, co chodził z toporem,
Miał on studnię za piecem, brał wodę przetakiem.
la la la la la la la la,
brum, brum, brum, brum, brum, brum, brum, brum
Kijanką się przepasał, podpierał się worem,
Chwytał ryby grabiami, strzelał wilki makiem.
la la la la la la la la,
brum, brum, brum, brum, brum, brum, brum, brum[1]