celibat myśli mych
celibat dłoni mych
stal mi się cela
a Ty wiezieniem
celibat czynów mych
choćbym je tylko śnił
nie jest dowodem
na twe istnienie
nie żądaj zatem bym
zamieniał skargę w hymn
milczeniem ześlij
ułaskawienie
w tabernakulum jej
jest moje dziecko wiec
jesteś mi winny to rozgrzeszenie
a gdy urodzi się
nie uznam je za grzech
tylko za dowód na
Twe istnienie
głęboko wierze ze
Twój przenajświętszy gniew
nie zmieni laski Twej
w anatemę
powtórzmy wszyscy[1]
1. |
http://www.ciechowski.art.pl/ |