Gdyś rzekła mi „chcę twoją być”
A głos twój słodki drżał,
Zda się że życia mego nić
Radości starga szał.
Te słowa jak uroczy czar,
Rozwiały zwątpień cień
Już pierzchnął rój trapiących mar,
Zabłysnął szczęścia dzień.
Zabłysnął szczęścia dzień.
A gdy słyszę w twem westchnieniu
Moich westchnień wtór
Zda mi się w Niebios sklepieniu.
Brzmi Aniołów chór.
Choć słońce szczęścia miałby skryć.
Chmur czarnych gęsty kir.
Ja twym puklerzem pragnę być,
By burz odeprzeć wir.
Tyś gwiazdką mą przyświecaj mi
Wśród ciężkich życia burz,
Ach kwieciem uścielę drogę ci,
Obiorę kolce z róż.
Obiorę kolce z róż.
Gdyś rzekła mi „chcę twoją być”
A głos twój słodki drżał,
Zda się że życia mego nić
Radości starga szał
Że życia mego nić
Radości starga szal![1]
1. |
Denza, Luigi, Chcę twoją być, Warszawa, Echo Muzyczne, Teatralne i Artystyczne, 1888 |