Tutaj nigdy się nie czuję u siebie
Tutaj każdy każdego się boi
Modli się do boga na niebie
I umiera w piekle paranoi
A ja chodzę, chodzę, chodzę po mieście
Czekam kiedy się to skończy nareszcie
Chodzę, chodzę ulicami miasta
A to narasta i narasta
Tutaj każdy chce się bić
Tutaj nikt nie umie zwyciężać
Nie wiadomo, jak żyć
Kiedy się niesie taki ciężar
Chodzę, chodzę, chodzę po mieście
Czekam że się to skończy nareszcie
Chodzę, chodzę ulicami miasta
A to narasta i narasta
Tutaj nigdy się nie czuję u siebie
Tutaj każdy każdego się boi
Modli się do boga na niebie
I umiera w piekle paranoi
Chodzę, chodzę, chodzę po mieście...
Tutaj każdy chce się bić
Tutaj nikt nie umie zwyciężać
Nie wiadomo, po co żyć
Kiedy się niesie taki ciężar
Chodzę, chodzę, chodzę po mieście...[1].
1. |
Ośrodek Kultury „Biblioteka Polskiej Piosenki” |
2. |
http://www.kppg.waw.pl/ |