Chodzi czasem po chałupie,
Od piwnicy aż po dach,
Czarna na nim peleryna,
W czarnym oku czarna łza!
I złośliwie się uśmiecha
I złe serce w piersi ma...
Pewnie wiecie, o kim mówię?
Tak, to właśnie strach!
Na nerwach wszystkim gra!
Na wszystko sposób ma!
Choć głowę schowasz w piach,
Choć klucz przekręcisz w drzwiach,
On wszędzie czyha, ach!
Zwyczajny, ludzki strach!
Na kominie sadzą kreśli
Brudnym palcem dziwny znak,
Nieprzyjazny, niespokojny,
czai się po całych dniach.
Tu zapuka, tam zastuka,
Czasem w koła sypie piach...
Pewnie wiecie, o kim mówię?
Tak, to właśnie strach!
Na nerwach wszystkim gra...
Czasem nawet tęgie zuchy
Spotykają go w swych snach.
Wtedy krzyczą w środku nocy:
Zgiń, przepadnij, siło zła!
A on śmieje się okrutnie,
Jakoś dziwnie, strasznie tak...
Pewnie wiecie, o kim mówię?
Tak, to właśnie strach!
Na nerwach wszystkim gra...[1]
1. |
http://www.teksty.agencja-as.pl/product_info.php?products_id=479 |
2. |
http://www.teksty.agencja-as.pl/index.php?manufacturers_id=80 |
3. |
https://online.zaiks.org.pl/utwory-muzyczne/345382 |